Nie ma słów.

Nie ma słów. Coraz o nie trudniej. O słowa na pisanie, słowa na modlitwie. Tak, jakby wszystkie już zostały wypowiedziane. Jakby poleciały, jak ptaki. Uniosły się, żeby nie wrócić.

Psalm 11
Bóg nadzieją sprawiedliwego

Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni(Mt 5, 6)

Do Pana się uciekam; dlaczego mi mówicie: *
„Niby ptak uleć w górę”?
Bo oto grzesznicy łuk napinają †
i na cięciwę kładą strzałę, *
by w mroku razić prawych sercem.
Gdy walą się fundamenty, *
co może zdziałać sprawiedliwy?
Pan w świętym swoim przybytku, *
na niebiosach tron Pana.
Oczy Jego patrzą, *
spod powiek śledzi synów ludzkich.
Bada Pan sprawiedliwego i występnego, *
Jego dusza nie cierpi miłujących nieprawość.
Węgle ogniste i siarkę ześle na grzeszników, *
wiatr palący będzie ich udziałem.
Bo Pan jest sprawiedliwy i sprawiedliwość kocha, *
ludzie prawi ujrzą Jego oblicze.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Mój Pan, mój Bóg. Moje Słowo. Nie trzeba więcej.

 I wstąpił do nieba; * siedzi po prawicy Ojca. * I powtórnie przyjdzie w chwale * sądzić żywych i umarłych: * a królestwu Jego nie będzie końca.

Dodaj komentarz