Żyć łaską – André Louf
Rozważania o życiu duchowym
Wydawnictwo eSPe
Rok wydania 2004
Iluzją jest przekonanie, że nawróciliśmy się raz na zawsze.
Nie, wciąż jesteśmy tylko grzesznikami, ale grzesznikami, którzy doznali przebaczenia, grzesznikami otrzymującymi przebaczenie, grzesznikami nawracającymi się. Tu, na ziemi nie może być innej świętości, gdyż inaczej łaska nie mogłaby działać.
Nawracać się to wciąż rozpoczynać od nowa owo wewnętrzne odwracanie się, poprzez które nasza ludzka bieda – to, co Paweł nazywa „ciałem” – zwraca się ku łasce Bożej. Od prawa litery przechodzi ona do prawa Ducha i wolności; od gniewu do łaski. To odwracanie się nigdy nie jest skończone, gdyż trzeba ciągle zaczynać je od nowa.
Antoni Wielki – patriarcha i ojciec wszystkich mnichów mówił o tym w sposób lapidarny:
„Co rano mówię do siebie: Dziś zaczynam od nowa„.
A abba Pojmen (drugi z Ojców Pustyni, najznakomitszy po Antonim), któremu – gdy znalazł się na łożu śmierci – gratulowano szczęśliwego i cnotliwego życia oraz tego, że może ufnie stanąć przed Bogiem, powiedział: „Muszę jeszcze zacząć od nowa, dopiero zacząłem się nawracać„. I płakał.
Rzeczywiście, nawrócenie jest zawsze sprawą czasu. Człowiek potrzebuje czasu, a Bóg – w relacji z człowiekiem – także bierze czas pod uwagę. Nasza wizja człowieka byłaby zupełnie błędna, gdybyśmy byli przekonani, że to, co w życiu ludzkim jest ważne, może urzeczywistnić się od razu i raz na zawsze. Człowiek już taki jest: potrzebuje czasu, aby wzrastać, dojrzewać i rozwijać wszystkie swe zdolności. Bóg wie o tym lepiej od nas. Dlatego czeka, nie opuszcza nas. Jest wyrozumiały, cierpliwy.
Bóg czeka na nas niczym cierpliwy rybak, jak pisał poeta. A Paweł powiedział: „To chreston tou Theou eis metanoian se agei” – „[…] dobroć Boża chce cię przywieść do nawrócenia” (Rz 2, 4). Nie gniew, ale przeciwnie, „to chreston”: Jego czułość, dobroć, cierpliwość.
W prologu do swej Reguły św. Benedykt dokonał frapującego komentarza do tego zdania: Bóg każdego dnia poszukuje swego robotnika, a czas, jaki nam daje, jest ad inducias, jest odroczeniem, darem, czasem łaski, który został nam bezinteresownie dany. To czas, który możemy wykorzystać na to, aby spotkać się z Bogiem raz jeszcze, spotkać się z Nim lepiej, pełniej, w Jego wspaniałym miłosierdziu.
Dopiero później, po naszej śmierci, będziemy mogli żyć poza czasem, wiecznie. Dziś czas jest nam dany po to, abyśmy coraz lepiej poznawali Boga. Jest to czas nawrócenia i łaski, dar Jego miłosierdzia.