Apostołowie Jezusa nie byli filozofami światopoglądowymi, ale świadkami napełnionymi Duchem Świętym i mocą, aby świadczyć o tym, co widzieli i słyszeli. Jakaż była treść tego świ
Kiedy mówisz BÓG, MIŁÓŚĆ, NA ZAWSZE przestaję cię słuchać.
Bóg Cię kocha! - wykrzykują niektórzy zapaleńcy, którym wydaje się, że to wystarczy, żeby wlać nadzieję w serce jasno zdefiniowanego grzesznika. Trudno przejść spokojnie obok takiego nawoływania. Zakłada ono, że ów grzesznik ma obraz dobrego i kochającego Boga. Zakłada, że grzesznik ten kiedy słyszy "kochać" otwiera serce z ufnością. A tu zderzają się dwa światy. Dwa odrębne "języki", w których te same słowa znaczą coś diametralnie innego.
Rzeczy ostateczne. Sąd.
Kiedyś naprawdę wszystko się skończy. Przyjdzie Bóg, aby oddzieli dobro od zła. Otrze łzy z oczu cierpiących. Zło przestanie już przerażać, niszczyć, triumfować. Sąd Ostateczny będzie ocaleniem, wyzwoleniem, przebóstwieniem. Nie ocaleje żadne zło. Wszelkie dobro, nawet najmniejsze, zostanie uratowane. Sąd Ostateczny będzie wydarzeniem pełnym trwogi dla zła. Będzie to najpiękniejszy dzień w historii świata, gdyż wszystko zostanie przemienione, stanie się takie jakie jest od wieków w zamyśle Boga.
Abba Motylion i…życie na kocią łapę.
-Osioł! Ale ze mnie osioł! -mruczał do siebie Papillon klęcząc przed rozbitym kubkiem i rozlaną kawą. -Zachciało się i ciastka i kawy...-fuknął. Papillon już tydzień gościł w gospodarstwie niedaleko rodzinnego domu abby Motyliona. Przyzwyczaił się do komarów. Walczył z nimi bronią chemiczną. Z abbą spotykał się co dwa dni. Na brewiarz i lekturę duchową. Był już …