Uważny czytelnik bez trudu zapewne już wyłapał podstawowy błąd w naszym wywodzie: nie powiedziane zostało aż do tej chwili, czym owo groźne szemranie jest. Możemy je opisać jako bezpłodne narzekanie, chociaż nie zawsze nieuzasadnione (św. Benedykt zaznacza, że mnich może mieć ku temu słuszne powody). Istotny jest przymiotnik: szemranie jest bezpłodne, a zatem nic nie wnosi, nie rozjaśnia problemu, a wręcz przeciwnie – potęguje napięcie i mnoży niejasności.
Cisza i miodowe ciasteczka. Część I
Jedną z rzeczy, która bardzo wyraźnie wynika z każdej lektury wielkich pisarzy monastycznych z IV i V wieku, jest niemożność myślenia o kontemplacji lub medytacji lub „życiu duchowym” w odizolowaniu od życia w Ciele Chrystusa, życia w konkretnej wspólnocie.
Z mądrości Ojców Pustyni o miłości i przyjaźni
Pewien brat zapytał abba Pojmena: „Co mam robić, gdyż kiedy przebywam w celi, robię się małoduszny?” Starzec odrzekł: „Nie gardź nikim, nikogo nie potępiaj, nikogo nie obmawiaj, a Bóg udzieli ci pokoju i twój pobyt w celi nie będzie zakłócony”.
Z mądrości Ojców Pustyni o pokusie i grzechu
Gdy abba Efrem szedł kiedyś, prostytutka z czyjejś namowy zaczęła przymilać się do niego, chcąc, gdyby zdołała, namówić go do grzesznego czynu, a jeśliby to się nie udało, sprowokować do gniewu. Nikt bowiem nie widział go zdenerwowanym lub kłócącym się. On rzekł do niej: „Chodź ze mną”. Gdy przyszli na miejsce, gdzie było dużo ludzi, rzekł do niej: „Chodź tu i tak, jak chciałaś, zgrzeszę z tobą”.
Rorate caeli. Rozważania. Część druga.
Warto jeszcze raz wrócić dzisiaj do ruin swojego życia i tak jak prorok wymierzyć cios we własne serce, wydobyć z niego to wyznanie: zgrzeszyłem, stałem się nieczysty, niesiony jak wiatr na wietrze mentalnością tego świata. To właśnie w takim wyznaniu rodzi się pierwsze przełamanie adwentowego mroku.
Świadkowie prymatu Boga
Jeżeli widzę człowieka, który jak to przywykło się mówić, „porzucił świat”, a nie wiem, co nim kierowało, w jakiej intencji to robił, to mogę się w nim domyślać odludka, malkontenta, ekologa, ukrywającego się przestępcy, obrażonej primadonny – czego dusza zapragnie. Podkreślam tak ten problem, bo wielu (dawniej i dzisiaj) przychodzi do Ojców po „słowo” z zupełnie błędnym pojęciem o tym, do kogo …
W parterze. /Magdalena Sędkiewicz/
Magdalena Sędkiewicz "W parterze" Ja też nie wiem, gdzie jest moja broń. Za późno, by jej szukać. Początek walki często nie prowadzi do takiego końca. Każdy z przeciwników, w ochraniaczach, z mieczem w ręce, stara się jak najszybciej zdobyć na przeciwniku punkt. Czasem jednak walka nie idzie tak pomyślnie. Czasem zmaganie kończy się w parterze. …
Adwentowy słowniczek. Ubóstwo.
Ubóstwo Zaczynać słowniczek adwentowy od ubóstwa? Dlaczego niby? Ano dlatego, że Adwent to dobry moment na to, żeby coś oddać i stać się uboższym. W co? We własne pomysły na życie swoje i innych. Mniej pchać własne, a bardziej przyjmować Boże. "Przygotujcie drogę Panu!" (Łk 3,4). Żeby po tej drodze mógł przejść Chrystus, musimy Mu zrobić …
Motylion w proszku.
Starajcie się i wy, bracia, zasięgać rady, a nie opierać się na sobie. Zobaczcie, jaka z tego płynie radość, jaka beztroska, jaki pokój. Ale ponieważ powiedziałem wam, że nigdy nie doznawałem ucisku, posłuchajcie w tej sprawie, co mi się raz zdarzyło. Kiedy jeszcze tam byłem w klasztorze, ogarnął mnie kiedyś wielki i nieznośny smutek i było mi tak źle i ciężko, jakby już przez to dusza miała wyjść ze mnie. A ten smutek był zasadzką diabelską.
Papillon wziął receptę, pieniądze i rower. Abba odprowadził go wzrokiem do bramy i zaczął płakać. Więcej, zaczął szlochać. Cała operacja pod tytułem "psychiatra" trwała dwa dni. Abba nie miał czasu pomyśleć nawet co to znaczy.
Motylion, Hashimoto, Tworki i etcetera.
-Zaraz zadzwonię do kolegi, tego psychiatry ze szpitala w Tworkach, co był u nas odpocząć. No i tak przynajmniej jakieś pierwsze koty...
Kiedy mówisz BÓG, MIŁÓŚĆ, NA ZAWSZE przestaję cię słuchać.
Bóg Cię kocha! - wykrzykują niektórzy zapaleńcy, którym wydaje się, że to wystarczy, żeby wlać nadzieję w serce jasno zdefiniowanego grzesznika. Trudno przejść spokojnie obok takiego nawoływania. Zakłada ono, że ów grzesznik ma obraz dobrego i kochającego Boga. Zakłada, że grzesznik ten kiedy słyszy "kochać" otwiera serce z ufnością. A tu zderzają się dwa światy. Dwa odrębne "języki", w których te same słowa znaczą coś diametralnie innego.
Abba Motylion i rekolekcje wielkopostne.
Tymczasem do pustelni przyjechał ojciec rekolekcjonista. Była to postać nie byle jaka. Profesor. Wykładowca. Specjalista. Teolog i do tego wierzący człowiek. Jednak Papillon na samą myśl o uczestniczeniu w rekolekcjach czuł się słabo. Wszystko, co dotyczyło modlitwy, sakramentów, wspólnoty mu obrzydło. Ba! Był gotów spędzić miesiąc jako rekluz byleby nie musieć uczestniczyć w tym całym zamieszaniu.
Wariatka Majmuna
Żył sobie pewien muzułmanin. Nazywał się Abdul Mu’min. Bardzo chciał wiedzieć kto będzie jego sąsiadem w niebie. Poszedł do meczetu i zapytał się o to Imama Hatima. Imam odpowiedział mu: Twoim sąsiadem w niebie jest Majmuna (znaczy błogosławiona). Kim jest Majmuna…? Kto nią jest…? Zachodził w głowę Abdul Mu’min. Mieszka ona w miejscowości Kufa, na wschód …
Adwent z Abbą. Odc 1
Wiele można by powiedzieć o ascezie. Ograniczmy się jednak do jednego zdania. Asceza nie jest dla wszystkich. Podobnie jak surowa asceza nie sprzyja życiu duchowemu jeśli nasze życie duchowe nie jest gotowe do ascezy. Ale któż z nas nie marzył o wieńcu zwycięstwa? Któż z nas nie śnił o miejscu na podium, o tytule świętego, …