
Ewagriusz był najbardziej przenikliwym psychologiem monastycznym czwartego wieku. Był także wybitnym nauczycielem modlitwy.Poćwicz rozumienie tekstu i dowiedz się, co Ewagriusz z Pontu sądził o wpływie gniewu na modlitwę.
Ewagriusz był najbardziej przenikliwym psychologiem monastycznym czwartego wieku. Był także wybitnym nauczycielem modlitwy.Poćwicz rozumienie tekstu i dowiedz się, co Ewagriusz z Pontu sądził o wpływie gniewu na modlitwę.
„Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem”. To jedna z możliwych formuł wzywania Imienia Jezus w praktyce modlitwy Jezusowej. Nawiązuje ona do słów z Nowego Testamentu: Jezusie, Synu Dawida, […]
Modlić się jak benedyktyni. Duchowa droga św. Benedykta. Celem inicjatywy jest zapoznanie się z różnymi drogami duchowości w Kościele katolickim. Temat tegorocznych spotkań brzmi: Modlić się jak benedyktyni. Duchowa droga św. Benedykta. […]
Modlić się, tylko jak? Prolog Reguły Św. Benedykta 1 Słuchaj, synu, nauk mistrza i nakłoń [ku nim] ucho swego serca. Napomnienia łaskawego ojca przyjmuj chętnie i wypełniaj skutecznie, 2 abyś przez trud posłuszeństwa powrócił do Tego, […]
Pan Hashimoto boi się poczucia humoru. Podobnie jak inne nieciekawe potwory wieje przed dystansem. Dlatego warto zastosować nawet najgorszej jakości kreskę. Sayonara, Mr. Hashimoto.
To już ostatni znak, ostatnie wynurzenie wieloryba… ostatnie również jego bezpowrotne zanurzenie. Nastanie cisza, która jest pełnią słowa! *** Przez ponad trzy lata pisania na Znaku Jonasza przewinęło się przez tego internetowego […]
-Zaraz zadzwonię do kolegi, tego psychiatry ze szpitala w Tworkach, co był u nas odpocząć. No i tak przynajmniej jakieś pierwsze koty…
W 345 r. w pontyjskim mieście Ibora rodzi się przyszły asceta, ojciec pustyni, chyba największy intelektualista wśród pustelników, ale i największy heretyk, a przynajmniej przez niektórych uważany za takiego. Droga na pustynię […]
Palma zwycięstwa, wieniec chwały, obrazki z podobizną, medaliki i wota dziękczynne. Tak. Te wizje powstrzymywały Papillona przed rzuceniem się na czekoladę z orzechami. Każdy z nas zna bajkę o wróbelku. Dla przypomnienia […]
Wiele można by powiedzieć o ascezie. Ograniczmy się jednak do jednego zdania. Asceza nie jest dla wszystkich. Podobnie jak surowa asceza nie sprzyja życiu duchowemu jeśli nasze życie duchowe nie jest gotowe […]
Człowiek usuwa się na modlitwę, by widzieć więcej, by widzieć lepiej. Przede wszystkim, by wzrok zatrzymał się na rzeczach i osobach, których wolelibyśmy nie dostrzegać, na sytuacjach, których chcielibyśmy unikać, na sprawach, które pragnęlibyśmy odsunąć, na spotkaniach, które wolelibyśmy ominąć.
Opat Manu częstował serem od trapistów. Przywiózł również spore ilości mniszego piwa. W atmosferze braterskiej miłości i hojności abba Motlylion zadzwonił pustelnianym dzwoneczkiem. -Bracia, wyjątkowy gość to wyjątkowe okoliczności. Dziś znoszę silencium. […]
Starajmy się więc, bracia, wszelkimi siłami nie wierzyć nigdy swoim podejrzeniom. Nic tak nie odwraca człowieka od troski o własne grzechy, nic go tak nie uczy wtrącać się w nie swoje sprawy. Nic też dobrego z tego nie wynika, ale tysiączne zamieszania, tysiączne cierpienia; i nigdy już wtedy człowiek nie ma czasu na zdobywanie bojaźni Bożej. Więc jeśli nasza grzeszność sprawia, że rodzą się w nas podejrzenia, natychmiast je zmieniajmy w życzliwe myśli, a tak unikniemy szkody. Bo podejrzenia są złe i odbierają duszy cały spokój. Oto na czym polega kłamstwo myślą.
Bracia spytali abba Agatona: „Ojcze, wypełnienie której cnoty wymaga największego trudu?” On rzekł im: „Wybaczcie, lecz wydaje mi się że nic nie wymaga takiego wysiłku jak modlitwa. Ilekroć bowiem człowiek chce się modlić, zawsze nieprzyjazne duchy starają się powstrzymać go od tego, wiedząc, że nic im bardziej nie stoi na przeszkodzie jak modlitwa płynąca do Boga