Kiedy mówisz BÓG, MIŁÓŚĆ, NA ZAWSZE przestaję cię słuchać.

Bóg Cię kocha! - wykrzykują niektórzy zapaleńcy, którym wydaje się, że to wystarczy, żeby wlać nadzieję w serce jasno zdefiniowanego grzesznika. Trudno przejść spokojnie obok takiego nawoływania. Zakłada ono, że ów grzesznik ma obraz dobrego i kochającego Boga. Zakłada, że grzesznik ten kiedy słyszy "kochać" otwiera serce z ufnością. A tu zderzają się dwa światy. Dwa odrębne "języki", w których te same słowa znaczą coś diametralnie innego.