Niektórzy mogli zapomnieć już o Świętach , ale Oktawa trwa. Jako że nie udało się zdążyć zrobić tego przed Świętami życzenia robię to teraz, w Oktawie. Życzenia połączę jednak z postacią abba Pambo. Ale o nim za chwilę.
Niech Światło pochodzące od żłóbka rozjaśni i otworzy nasze serca, byśmy potrafili w zdumieniu stanąć wobec tajemnic Bożego Narodzenia, wobec pochylenia się Stwórcy nad stworzeniem, wobec niepojętego daru miłości.
A teraz historia opanowywania wad na przykładzie abba Pambo.
,,Około roku 315 asceta imieniem Ammun powędrował z karawaną, która szła po sodę do słonych bagien, położonych na południe od Aleksandrii(…) Okolica była niegościnna, ziemia nie do uprawy, woda jednak, choć niesmaczna, nadawała się do picia. Ammun osiadł tam (…)jego śladem nadciągnęło tu wkrótce ponad trzy tysiące ascetów, równie jak on żądnych samotności. Jednym z pierwszych był Pambo. Oświadczył on mistrzowi, że szuka tutaj możliwości opanowania języka , co jak widocznie mniemał, powinno pójść mu łatwiej tak, gdzie nie ma z kim gadać. (…)Ale co z tym opanowaniem języka?
Mamy co do tego dwa świadectwa, oba pochodzące z jego własnych ust, ale na pierwszy rzut oka trudne do pogodzenia.
Pierwsze, z dwudziestego roku jego życia pustelniczego, jest wyznaniem, że mimo tak długiej pracy jeszcze tego opanowania nie osiągnął.
Drugie dał na łożu śmierci, mówiąc, że nie żałuje ani jednego słowa od czasu, kiedy zbudował cele w Nitrii. “
Małgorzata Borkowska, Twarze Ojców Pustyni, s.18, Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów
Pambo przez całe życie wytrwale walczył o to, żeby nie żałować wypowiedzianych słów, walczył o opanowanie języka. Po dwudziestu latach stwierdza, że nadal mu to nie idzie. Na łożu śmierci mówi jednak, że nie żałuje już wypowiedzianych słów od pewnego czasu.
W kolejnym roku życzę nam, żebyśmy walczyli o dobro z wytrwałością godną Pambo. Żeby każdy upadek był okazją do powstania i kolejnego kroku w dobrym kierunku. Żebyśmy, budując na Chrystusie podążali dobrą drogą.
Niech ten nadchodzący rok przyniesie Wam obfite błogosławieństwo i wszelkie Boże dary.

