Ktoś to gdzieś potwierdził uroczyście, mówiąc: Czym jest człowiek, że pamiętasz o nim, albo syn człowieczy, że się troszczysz o niego? (Hbr 2,6)
διεμαρτύρατο δέ πού τις λέγων· τί ἐστιν ἄνθρωπος ὅτι μιμνῄσκῃ αὐτοῦ, ἢ υἱὸς ἀνθρώπου ὅτι ἐπισκέπτῃ αὐτόν;
Testatus est autem in quodam loco quis dicens: “Quid est homo, quod memor es eius, aut filius hominis, quoniam visitas eum?
Grecki czasownik ἐπισκέπτομαι (episkeptomai) posiada kilka znaczeń: wybierać coś, odwiedzać kogoś lub zajmować się kimś. Szczególnie to ostatnie wskazuje na czynność opiekuńczą, jaką ktoś sprawuje nad innymi. Co ciekawe, od tego słowa pochodzi termin ἐπίσκοπος (episkopos), oznaczający osobę odpowiedzialną za opiekę nad lokalnym Kościołem – biskupa.
Bóg troszczy się o człowieka, którego wybrał spośród wszystkich stworzeń. On troszczy się o mnie – to znaczy sprawuje nade mną opiekę, podobnie jak ojciec troszczy się o swoje dziecko. Ta opieka jest wyrazem Jego miłości i czułości wobec mnie. On jest zatroskany o mnie całą, nawet o te “kawałki” we mnie, o które ja nie potrafię/nie chcę się zatroszczyć…
Troska Boga pokazuje mi, jak wielką mam wartość w Jego oczach. Każdego dnia mogę pytać ze zdumieniem: „Kim jestem, Panie, że tak bardzo się o mnie troszczysz?”

