01.02.25 (Mk 4, 35-41)
„Przeprawmy się na drugą stronę”
Jezus wychodzi z inicjatywą, ma pomysł. To jest pomysł na moje życie. Zdanie: „Przeprawmy się na drugą stronę” mobilizuje mnie do twórczego myślenia, do szukania woli Bożej, do spojrzenia na moje życie, na moją codzienność od strony Jezusa. Przecież w mojej codzienności też są burze, wicher i niebezpieczne fale. Mogę skupić się na przeszkodach i swoich lękach. Często zajmują one mnie bardziej i częściej niż myślenie o Bogu i dobrym życiu. Czasami chcę krzyczeć do Jezusa, aby coś zrobił wreszcie. To, że Jezus śpi, to nie znaczy, że Go nie ma. On czuwa, On ma moc nad siłami przyrody! Ma moc także nad moim nędznym życiem, moimi lękami.
Jak zachować Jezusowy spokój w obliczu przerażających okoliczności? Teraz nie wiem, będzie mi dane w stosownej chwili.
Pomodlę się o to, abym nie przestał być Jego uczniem, w jakichkolwiek okolicznościach, aby nie paraliżował mnie lęk, kiedy jest ciężko.
Św. Marek w swoim stylu nie daje gotowych odpowiedzi. Razem z uczniami zadaje pytanie: Kim On jest? Zadam je sobie dziś: „Kim On jest dla mnie?” i „Kim ja jestem dla Niego?”
Ks. Jerzy Sęczek

