Abba Motylion i…najważniejsze pytanie.

-Zaraz cię dorwę! Wredna małpo! -groził Papillon komarzycy. Zignorował wspaniałą okazję do ćwiczenia się w cnocie cierpliwości. Udało mu się natomiast popełnić morderstwo.

-Mam cię! I po co ci to było? Po co?-mruczał Papillon zadowolony.

Kiedy tylko wybrzmiało ostatnie „po co?” Papillon opadł na krzesło.

Przed pierwszą kawą nie pamiętał zupełnie z jakim pytaniem zasnął. A teraz…Po co?

Czas o poranku dzielił się u mistrza i ucznia na dwa. Rano były dwie pory. Pora przed i po kawie.

Przed kawą to pora na nic. Po kawie można coś. Więc, żeby coś zacząć…

-Kawa. Kawa. Kaaaa…..-szepnął zaspany.

-Panie Papillonie! Przyniosłam kawę! Słyszałam, że pan już wstał, no i wiem, jak to jest, rano bez kawy..- pani Renia, właścicielka gospodarstwa była dobrą, pełną wdzięku, sześćdziesięcioletnią kobietą.

-Pani Reniu! Duch święty musiał panią natchnąć…-skomentował z wysokości aspirującego mnicha Papillon.

-Oczywiście. Duch święty na pewno. Ale tak bezpośrednio to te pana poranne okrzyki, panie Papillonie….-rezolutnie odpowiedziała pani Renia.

-A….tak…tak..komar… – Papillon ziewnął.

-Zostawiam kawę i coś do przegryzienia…dobrego dnia! -uśmiechnęła się odchodząc.

-Dobrego, pani Reniu, dobrego…

 

Pierwszy łyk kawy. Ziewanie. Drugi łyk. Przetarcie oczu. Trzeci łyk. Wizja. Abba Motylion wyraźnie pyta: po co przyszedłeś do pustelni?

Kawa wypita. Szare komórki w gotowości. Papillon otworzył brewiarz. Nie dotarł do właściwego tygodnia, ale uderzyło go kilka linijek, na które trafił, z dzieła św. Bonawentury. Zaczął czytać na głos:

-Umrzyjmy zatem, wejdźmy w ciemność, nakażmy milczenie troskom, pożądliwościom i ułudom; z Chrystusem ukrzyżowanym przejdźmy „z tego świata do Ojca”, abyśmy wpatrując się w Ojca, wraz z Filipem mogli powiedzieć: „Wystarczy nam”. Posłyszmy ze świętym Pawłem: „Wystarczy ci mojej łaski”

 

-Panie Boże…Jezu mój…

Teraz już, w miejsce powracającego „po co? po co tu przyszedłeś?” słyszał tylko: „Wystarczy ci mojej łaski. Wystarczy ci….”

 

Dodaj komentarz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: