
Może nas rozbawią, zainspirują. Wady braci, dziwactwa ojców, codzienne życie razem. To nasze słabostki w ich losach.
Może nas rozbawią, zainspirują. Wady braci, dziwactwa ojców, codzienne życie razem. To nasze słabostki w ich losach.
Cum ieiunátis, nolíte fíeri, sicut hypócritæ, tristes. Kiedy pościcie, * nie bądźcie smutni jak obłudnicy. (Środa Popielcowa, antyfona do Pieśni Zachariasza) W Wielki Post to kontemplowanie Miłości i odpowiedź miłością na Miłość. […]
Wybrzmiewa trzecia z siedmiu Wielkich Antyfon „O”. Wznoszą się jak wonne kadzidło i niosą nas ku wspomnieniu pierwszego przyjścia Wcielonego Słowa, Jezusa Chrystusa. Niech nam one pomogą oczekiwać, pielęgnować nadzieję i rozpalać […]
„Wartość czekania” Serdecznie zapraszamy na kolejną edycję rekolekcji dla kobiet. Tym razem temat wprowadzający i rozwijający motyw oczekiwania, szczególnie aktualny w okresie Adwentu. W “Obłoku niewiedzy”, średniowiecznym (XIV w.), staroangielskim tekście mistycznym anonimowego autora […]
Pan Hashimoto boi się poczucia humoru. Podobnie jak inne nieciekawe potwory wieje przed dystansem. Dlatego warto zastosować nawet najgorszej jakości kreskę. Sayonara, Mr. Hashimoto.
Starajcie się i wy, bracia, zasięgać rady, a nie opierać się na sobie. Zobaczcie, jaka z tego płynie radość, jaka beztroska, jaki pokój. Ale ponieważ powiedziałem wam, że nigdy nie doznawałem ucisku, posłuchajcie w tej sprawie, co mi się raz zdarzyło. Kiedy jeszcze tam byłem w klasztorze, ogarnął mnie kiedyś wielki i nieznośny smutek i było mi tak źle i ciężko, jakby już przez to dusza miała wyjść ze mnie. A ten smutek był zasadzką diabelską.
Papillon wziął receptę, pieniądze i rower. Abba odprowadził go wzrokiem do bramy i zaczął płakać. Więcej, zaczął szlochać. Cała operacja pod tytułem „psychiatra” trwała dwa dni. Abba nie miał czasu pomyśleć nawet co to znaczy.
-Zaraz zadzwonię do kolegi, tego psychiatry ze szpitala w Tworkach, co był u nas odpocząć. No i tak przynajmniej jakieś pierwsze koty…
Tymczasem do pustelni przyjechał ojciec rekolekcjonista. Była to postać nie byle jaka. Profesor. Wykładowca. Specjalista. Teolog i do tego wierzący człowiek. Jednak Papillon na samą myśl o uczestniczeniu w rekolekcjach czuł się słabo. Wszystko, co dotyczyło modlitwy, sakramentów, wspólnoty mu obrzydło. Ba! Był gotów spędzić miesiąc jako rekluz byleby nie musieć uczestniczyć w tym całym zamieszaniu.
W poprzednim odcinku… Papillon cichutko zakradł się i schował za kolumną. W półmroku widział tylko zarys habitu, słoik z dżemem, resztki fancuskiego Brie i rozbitą butelkę po winie. Bukiet bogaty, wino pewnie […]
Palma zwycięstwa, wieniec chwały, obrazki z podobizną, medaliki i wota dziękczynne. Tak. Te wizje powstrzymywały Papillona przed rzuceniem się na czekoladę z orzechami. Każdy z nas zna bajkę o wróbelku. Dla przypomnienia […]
Wiele można by powiedzieć o ascezie. Ograniczmy się jednak do jednego zdania. Asceza nie jest dla wszystkich. Podobnie jak surowa asceza nie sprzyja życiu duchowemu jeśli nasze życie duchowe nie jest gotowe […]
Niezauważalnie minęły ponad cztery lata.
Cztery lata od założenia „Eremu Centrum Miasta”. Tak rozpoczęła się droga wprowadzenia ideałów monastycznych w codzienne życie. W 2016 Erem patronką Eremu została św. Mariam z Galilei, Mała Arabka. Mała Arabka zamieszkała w Domu. W DOMU MARIAM. Tak, widzę, jak to wszystko prowadzi Pan Bóg. Jak pomaga mi we wszystkich kryzysach, wyzwaniach, górkach i dołkach. Pomagają ludzie. Wy pomagacie.
6.25 Ta godzina niezmiennie przypominała Papillonowi jeden szczególny poranek. To już dwa lata minęły od kiedy abba Motylion przyjął go na ucznia. A teraz…Teraz Papillon musi raz jeszcze zawalczyć o to, żeby tym uczniem pozostać.
Podczas kiedy Papillon był jeszcze w głębokim lesie, Ojciec Piotr rozpoczął spotkanie braci w pustelni. Abba Motylion protestował, prosił żeby poczekali na Papillona. Ojciec Piotr jednak powiedział, że za godzinę musi być w kurii. Przedstawi decyzję biskupa, pożegna się z Iwanem i jedzie. Iwan przekaże resztę, ma list polecający – tłumaczył ojciec Piotr. Nie było rady.