Jest już blisko. Jest nerwowo. Im bliżej Świąt Bożego Narodzenia, tym głośniej, agresywniej, szybciej. Nie starcza cierpliwości, żeby znosić przepychających się łokciami przy ladzie. Ciśnienie skacze, internet jakby słabo chodzi, telefony się urywają. Czekanie na Święta to, dla niektórych, czas prawdziwego stresu. Jak go uniknąć? Poniżej znajdziecie trzy propozycje, które gwarantują obniżenie poziomu stresu w okresie przedświątecznym i świątecznym.
#
Opcja pierwsza. Bądź minimalistą.
#
To opcja wpisuje się w kilka trendów na raz. Jest eko, bo jesz to, co zwykle, nie kupiłeś dodatkowych toreb, plastikowych opakowań, odpadów wyprodukujesz mniej. Gości nie zapraszasz. Ta opcja stawia na prostotę. Nie silisz się na oprawę, dekoracje, aniołki, sianka, dodatkowe talerze, opłatki (to w końcu głównie Polska tradycja). Możesz sporo oszczędzić. Opcja minimal to jak podróż klasą ekonomiczną. Przeniesie nas z punktu A (koniec Adwentu) do punktu B ( Boże Narodzenie i kolejne dni świąteczne), bez ozdobników, bez wystawnych potraw, bez specjalnego wysiłku. Możesz skupić się na tym, co najważniejsze.
Opcja druga. Wyjedź.
#
To ostatnio coraz bardziej popularna opcja wśród Polaków. Wyjeżdża się w polskie góry, na Teneryfę, czasem nawet do Tajlandii. Jest to sposób na uniknięcie gotowania, zmywania, długich nasiadówek przy stole. Mamy, w zależności od wybranej opcji, okazję jeździć na nartach, kąpać się w basenach, zwiedzać egzotyczne świątynie. Nie przeszkadzają sąsiedzi, dalsi i bliżsi krewni, nie grożą niespodziewane odwiedziny. Nie trzeba kupować choinki, jeśli już to małą, a małą szybko się dekoruje. W zasadzie prezentów też można nie kupować, ewentualnie przywieźć suweniry z podróży. Można sobie po prostu zrobić wakacje od bólu głowy. I w tej opcji możesz się skupić na tym, co najważniejsze.
Opcja trzecia. Zostań pustelnikiem.
#
Oczywiście nie na całe życie. Pustelnik świąteczny jest jak tymczasowe zdjęcie profilowe na facebooku. Taki pustelnik na tydzień. Odetnij się od świata i jego pokus. Zbierz wszystkie intencje modlitewne. Módl się, kontempluj, śpiewaj psalmy i Rorate Caeli i Wielkie Antyfony. Nie skupiaj się na rzeczach niepotrzebnych, takich jak telefon, internet. Możesz ewentualnie wysłać sms-y do bliskich. Unikniesz spięć przy stole, niezręczności przy życzeniach, nietrafionych prezentów i kłótni cioci Zosi z wujkiem Mietkiem. Co więcej, ominie cię również masa niepotrzebnych emocji własnych, brudnych naczyń i ości w rybie. Możesz zostać pustelnikiem świątecznym. I ta opcja daje ci szansę na to, żeby skupić się na tym, co najważniejsze.
#
Oto trzy, dość skuteczne sposoby na obniżenie poziomu stresu w okresie przedświątecznym i świątecznym. Pozostaje odpowiedź na pytanie: co jest najważniejsze?
Sposób czwarty:sprzątanie na raty,podobnie z prezentami,zamiast ciast ciasteczka(można upiec wcześniej),niezbyt duża ilość potraw,umiar w Dekoracji domu,strojach fryzurach itp.Idealne święta są tylko w kolorowych czasopismach,których lepiej nie czytać.Na spokój wiecej modlitwy
PolubieniePolubienie