Dziękuję za Wasze trwanie, za Waszą modlitwę, za Waszą pracę. Dziękuję Wam, że mimo to, że czasem chcecie rzucić to wszystko i robić to, na co akurat macie ochotę, zostajecie. Dziękuję Wam za Waszą dyspozycyjność. Za Wasze powstawanie po upadkach. Za walkę ze swoimi słabościami. Dziękuję Wam za to, że dalej jesteście w Kościele. Dziękuję Wam. Piękny Kościół. Kościół pełen pięknych ludzi poświęconych Bogu i ludziom. Kościół ludzi, którzy dają nadzieję. Którzy wykuwają dobro w swojej codzienności. Kościół tych, którzy nie mają czasu udowadniać, że są w porządku, bo na co dzień za dużo mają roboty. A i też nie widzą chyba powodu.