Abba M i pukanie do drzwi

–To nie te drzwi–brat Paweł podszedł do gości. Ci już mieli wejść do magazynku, za którego drzwiami czyhały miotły, mopy, ścierki. Goście szukali biura Abby. –To tutaj– pokierował ich brat Paweł i zaczął tonąć w myślach. "Do których drzwi zapukasz te otworzą... Do których drzwi pukam, hm, do których?" Rozbrzmiewały gdzieś słowa z ostatniej konferencji …

Cisza i miodowe ciasteczka. Część I

Jedną z rzeczy, która bardzo wyraźnie wynika z każdej lektury wielkich pisarzy monastycznych z IV i V wieku, jest niemożność myślenia o kontemplacji lub medytacji lub „życiu duchowym” w odizolowaniu od życia w Ciele Chrystusa, życia w konkretnej wspólnocie.

Abba Mojżesz, niekłamany grzesznik

photo of man pointing his finger

[Powiedział abba Mojżesz:] „Jeżeli człowiek nie jest w sercu przekonany, że jest grzesznikiem, to Bóg go nie wysłuchuje”. A brat zapytał: „Co to znaczy być przekonanym że się jest grzesznikiem?”. Starzec odpowiedział, że jeśli ktoś dźwiga ciężar własnych win, to nie ogląda się za cudzymi.Apoftegmaty Ojców Pustyni, t. I, Mojżesz 16[510] Coraz bardziej popularna w …

Adwent z Abbą. Odc 1

Wiele można by powiedzieć o ascezie. Ograniczmy się jednak do jednego zdania. Asceza nie jest dla wszystkich. Podobnie jak surowa asceza nie sprzyja życiu duchowemu jeśli nasze życie duchowe nie jest gotowe do ascezy. Ale któż z nas nie marzył o wieńcu zwycięstwa? Któż z nas nie śnił o miejscu na podium, o tytule świętego, …

Abba Motylion i…za lasami, za górami…

-Uff... - westchnął abba Motylion i wstał powoli. Chłód kaplicy działał kojąco. Upały były nie do zniesienia. -Żeby tak jeszcze ktoś skosił za mnie trawę...ale nie...kochaj bliźniego...no to będę kochał.. Abba trzeci dzień z rzędu dosiadał warczącej bestii i ujeżdżał ją do granic swojej wytrzymałości. Trawa nie dawała za wygraną. Po każdej chwilowej wygranej, odrastała, …

Abba Motylion i …morze łez.

A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno: «Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! Hosanna na wysokościach!» Abba Motylion już czwarty raz tego dnia czytał głośno słowa Ewangelii Niedzieli Palmowej. Po wyjeździe daleko od wszystkich króliczków, kretów i przybywających od czasu do czasu do pustelni osłów wrócił …

Abba Motylion i….tajemnica Triduum Sacrum.

  -Motyla noga! -mruczał do siebie podirytowany Abba Motylion. Powodem irytacji abby były jednak nie motyle, ale króliczki. Króliczki przebrane były w kostiumy różnej maści. A to przeciekał dach pustelni, a to brat bez zasięgnięcia rady starca pozamawiał liny na koszyki ( a nie było za nie jak zapłacić), a to dawny znajomy podesłał mu …

Abba Motylion i….oczekiwanie na owoce.

Abba Motylion od kilku dni planował ekstradycje. I to wielokrotną. Nie była to jednak sprawa polityczna. Nie bacząc na złą pogodę i nienajlepszy wzrok starzec z mozołem umieszczał szmaty nasączone naftą w tunelach nielegalnych imigrantów. Imigranci robili podkopy, chowali się, uciekali. Starzec tunele zatykał. I tak dzień po dniu. Mimo żmudnej pracy na twarzy starca malowało się zadowolenie. …

Abba Motylion i ….popielcowe kryzysy.

Pustelnie rozrzucone na niewielkim skrawku nieurodzajnej ziemi, jak rodzynki w chałce. Ale pustelnie to nie rodzynki. Nie były słodkie. Nad ziemią, którą udeptywały sandały gromadziły się chmury. Coraz więcej chmur. Halny. W powietrzu latały koszyki, dzbanki, gofrownice. Motyle nie mogły latać. Te, które przetrwały pierwsze uderzenie wiatru schowały się we framudze między spiżarnią a refektarzem. …

Abba Motylion i….między czymś a czymś.

Abba Motylion był starcem świętym. Był starcem bardzo świętym poza tymi momentami, kiedy nim na króciutką chwilę być przestawał. Działo się tak najczęściej wtedy, kiedy był między czymś a czymś, a coś było naglące, nie po drodze, męczące lub bardzo, ale to bardzo irytujące. Między czymś a czymś był starzec od dni kilku. Od rana …