Abba Motylion i…dlaczego ważne jest to, co masz na głowie.

„To nakrycie głowy nazywa się kapelusz”.

Tak wita zebrane na peronie tłumy prezydent Turcji, Kemal Atatürk. Scena ta ma miejsce w miasteczku Kastamon w 1925 roku. W tym roku właśnie prezydent zakazuje noszenia fezu. Turcy wkładają na głowy kapelusze. Każdy kapelusz jest  jak transparent, który czytają wszyscy: „Koniec z tradycją! Nadchodzi nowe!”.

Nowego wprowadził Atatürk mnóstwo. Wprowadza łaciński alfabet, nowe prawa, zakazuje poligamii, przeprowadza cały szereg znaczących reform.

Ale jak ma się Atatürk do abby Motyliona?

W zasadzie nijak poza rewolucjonizowaniem tego, co na głowie. Starzec systematycznie rewolucjonizował to, co jego uczniowie mieli na głowie.

A uczniowie najczęściej na głowie mieli dużo. Godziny upływały im na dywagowaniu o życiu innych, rozwiązywali problemy życiowe znanych im i nieznanych, dyskutowali o prawie podatkowym na Malcie, obmyślali fantastyczne scenariusze zbawienia dzieci w Nigerii, ratowania uchodźców i dokarmiania bezdomnych. Potrafili spędzić cały poranek na spisywaniu plusów dyscypliny w pracy omijając skutecznie zabranie się do niej. Jednocześnie narastało w nich napięcie bo scenariusze i plany zbawienia świata pozostawały nadal tylko planami. Stres powodował kłótnie. Kłótnie – zmęczenie. Zmęczenie niemożność zabrania się do realizacji planów. Weltschmerz.

Wiedząc o tym abba Motylion regularnie zaglądał do miejsca narad uczniów. Proponował spacer zamiast opowiadania o wyprawie himalaistów, zmywanie zamiast lania wody, plecenie koszy zamiast plecenia bzdur. Leczył ich niemoc prostą zmianą tego, co na głowie.

Jego filozofia była prosta. Bóg ma świat na głowie. My miejmy na głowie to, co przed nosem.

Starzec wiedział, że do zbawiania świata można zabierać się dopiero, kiedy uporamy się ze zmywaniem własnych brudów i ustawianiem na nogach tego, co stoi na głowie.


fot.Mike Fisher 

 Licencja Creative Commons
Abba Motylion i… by Aleksandra Eysymontt is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe License.

2 odpowiedzi na “Abba Motylion i…dlaczego ważne jest to, co masz na głowie.”

  1. Tak, może kiedyś trzeba to będzie pozbierać i wydać jako książkę. Albo książeczkę, zależy. Trzeba w każdym razie pisać, skoro to tak samo przychodzi. I’ll be back. Powodzenia!

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: