Mocne Słowa. Wyznanie miłości.

Bóg potrafi wymazać każdy grzech. Poradzi sobie nawet z najgorszym złem. Nie ma takiego grzechu, którego nie chciałby wyrzucić z naszego życia. Jego miłosierdzie jest nieogarnione. Chętnie słyszymy tych prawd, ale musimy wielokrotnie je powtarzać sobie i innym. Jak mało pojętni uczniowie, powinniśmy je powtarzać sobie i innym, gdyż jest w nas coś takiego co wątpi, że nasze stare grzechy przestały istnieć.

Eseje tomistyczne. Łatwość i trudność dobra.

Dlaczego czynienie dobra niekiedy jest tak łatwe, tak człowieka wciąga, daje tyle radości, a kiedy indziej jest tak trudne i tak bardzo trzeba się do niego przymuszać? Dlaczego to samo dobro jednych fascynuje, a innych odpycha, dlaczego jedni czynią je z przyjemnością, a dla drugich wydaje się ono ciężarem nie do zniesienia?

Umiłuj wielkie dzieła (Psalm 111)

Czasem bywa tak, że nie oczekujemy zbyt wiele. Nasze wymagania ograniczają się do minimum, nie śmiemy marzyć a już tym bardziej prosić o wiele. Biorąc pod uwagę naszą grzeszną naturę i brak zasług, zdaje się to być słusznym myśleniem. Ale Bóg chce dawać wiele, chce czynić wielkie rzeczy, nie wystarcza Mu, że da nam niezbędne minimum. On chce dokonać w nas wielkich dzieł, a mogą ich doświadczyć wszyscy, którzy je miłują.

Wytrzymać siebie.

Często przyłapujemy się na tym, jak to uciekamy od samych siebie, jak nie lubimy być sami. A kiedy już jesteśmy sami, to potrzebujemy zaraz jakiegokolwiek zajęcia. Ernesto Cardenal, będący  - jako nowicjusz u Trapistów - uczniem Tomasza Mertona, opisuje to doświadczenie: Ciężko jest dziś współczesnemu człowiekowi być samemu ze sobą. Wstępowanie  w górę na gruncie swojego własnego ja jest dla niego prawie niemożliwe. Ale gdyby raz przecież miał pozostać sam ze sobą w cichej izdebce i stać tuż przed poznaniem Boga, to włącza radio lub telewizję. / E. Cardenal, Das Buch von der Liebe, Hamburg, 1976 /

Z Mertona wzięte…

»Zdominowani jesteśmy przez cudze idee, gusty, pragnienia: mów w taki sposób, zachowuj się tak a tak, oglądaj to, rób to, posiadaj tamto. I zbiera­my żniwo tego braku wolności, tego wyobcowania: w głębi duszy wzbiera w nas głęboka niechęć do ludzi i społeczeństwa, niepozwalających nam być prawdziwie sobą. Ta tląca się niechęć wybucha nagle w straszliwych aktach nienawiści i przemocy«.

Filip Neri. Nie tylko uśmiechnięty święty.

W naszej świadomości św. Filip Neri funkcjonuje najczęściej jako święty "od radości".  Zrozumiałe jest, że to określenie jest z  konieczności uproszczeniem. Warto pamiętać te momenty w życiu świętego, w których tej ludzkiej radości mu brakowało. To właśnie może być dla nas źródłem nadziei. To, że ten "radosny święty" sam wielokrotnie musiał przejść swoje momenty ciemności. …

O Duchu świętym, który nie spełnia moich oczekiwań.

Rozczarowanie Duchem świętym. "Oto wymierzyłeś moje dni tylko na kilka piędzi, i życie moje jak nicość przed Tobą. Doprawdy, życie wszystkich ludzi jest marnością. Człowiek jak cień przemija, na próżno tyle się niepokoi, gromadzi, lecz nie wie, kto to zabierze. A teraz w czym mam pokładać nadzieję, o Panie? moja nadzieja jest w Tobie" Ps …

O nadziei w Duchu Świętym (Psalm 143)

Prędko...usłysz Przywołany. O nadziei w Duchu Świętym (Psalm 143) Powalony na ziemię Narastające problemy potrafią osaczyć niczym wróg. Wówczas wiesz, że nie ma ucieczki, nie ma za tobą armii, która stanie do walki. Czujesz, że coś umiera, ginie nieodwracalnie. Przez myśl przewijają się dawne czyny. Rozpamiętywanie tego, co można było zrobić inaczej, lepiej nie ma …

Szkice o zaufaniu. Nienawiść.

Samotność Naprawdę, mogłabym znienawidzić cały świat. Ten świat, który stał obok i patrzył obojętnie… Samotność w depresji to jeden z koszmarów, który można odnaleźć w tej chorobie. Koszmar obojętności – najczęstszy. Dalej – koszmar opuszczenia przez tych, którzy nie wytrzymali i odeszli. Koszmar „tych, co się modlą” i zdają się nie robić nic, by pomóc. …

Nie ma słów.

Nie ma słów. Coraz o nie trudniej. O słowa na pisanie, słowa na modlitwie. Tak, jakby wszystkie już zostały wypowiedziane. Jakby poleciały, jak ptaki. Uniosły się, żeby nie wrócić. Psalm 11 Bóg nadzieją sprawiedliwego Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni(Mt 5, 6) Do Pana się uciekam; dlaczego mi mówicie: * "Niby …

O trzech takich, co…

Trzech Was, trzech nas, Boże zbaw nas. Na pewnej wyspie od wielu lat żyło trzech mnichów, którzy byli ludźmi prostymi. Mieli niewielkie intelektualne poznanie i o teologii wiedzieli jedynie to, iż Bóg jest w Trzech Osobach. Całe dnie spędzali na modlitwie i wyplataniu lin. Modlili się nieustannie powtarzając jedną modlitwę: Trzech Was, trzech nas, Boże …

Maria Egipcjanka i Zozym. Święci z innej bajki.

Interesował się nią św. Cyryl Aleksandryjski( † 444), uwagę poświęcił jej św. Zozym (VI w.), podobnie godną uwagi uznał ją św. Sofroniusz († 638). Niestety, opisali jedynie jej życie pokutne, a to i tak bez bliższych danych biograficznych. Dziś to one często są przyczynkiem do przyjrzenia się postaci świętego. Jej historia pierwszy raz obiegła  monastyczny świat wschodni na …

Mocne Słowa. Wygrana bitwa.

„Oto Wielkanoc – nastanie nowego czasu i świata w istnieniu człowieka Jezusa, który rozpoczyna teraz nowe życie jako przezwyciężający, jako zwycięski nosiciel, jako niszczyciel nałożonego sobie ciężaru grzechu człowieczego. (…).

Szkice o zaufaniu. Płacz.

Zgliszcza Dziś jestem jak król Theoden, który właśnie został uwolniony spod wpływu zaklęcia Sarumana. Theoden, który szuka tego, który jest mu najdroższy – syna. I dowiaduje się, że syn umarł. Płaczę, tak jak władca Rohanu w filmie. Opłakuję własnego „syna”. Moje zaklęcie trwało osiem długich lat. Zaczęło się od nowotworu, potem weszła depresja. Gdy depresja …