Fragment książki „Nad księgami opata Jana o naśladowaniu Chrystusa”. Komentowane fragmenty pochodzą z dzieła „O naśladowaniu Chrystusa” w przekładzie s. Małgorzaty Borkowskiej OSB. Dopóki żyjemy na tym świecie, nie może nam zabraknąć ucisku ani próby. Toteż powiedziano w księdze Hioba: Bojowaniem jest ziemskie życie człowieka (Hi 7,1 Wlg). Każdy więc powinien starannie się mieć na baczności …
O. Szymon Hiżycki OSB ponownie wybrany opatem tynieckim
Dnia 17 stycznia br. kapituła Opactwa Benedyktynów w Tyńcu wybrała o. Szymona Hiżyckiego OSB na opata tego klasztoru. To pierwszy przypadek w powojennej historii opactwa tynieckiego, że urzędujący opat został ponownie wybrany na urząd. Ze względu na to, że opactwo tynieckie ma status klasztoru niezależnego i jest wyłączone spod jurysdykcji Ordynariusza miejscowego, przełożony tego klasztoru …
Czytaj dalej "O. Szymon Hiżycki OSB ponownie wybrany opatem tynieckim"
Abba M i pukanie do drzwi
–To nie te drzwi–brat Paweł podszedł do gości. Ci już mieli wejść do magazynku, za którego drzwiami czyhały miotły, mopy, ścierki. Goście szukali biura Abby. –To tutaj– pokierował ich brat Paweł i zaczął tonąć w myślach. "Do których drzwi zapukasz te otworzą... Do których drzwi pukam, hm, do których?" Rozbrzmiewały gdzieś słowa z ostatniej konferencji …
Pejzaż dźwiękowy. Tyniec Acustica – Remix 2022
Zapraszam do zanurkowania w dźwięki z opactwa tynieckiego ( nagrane ponad dekadę temu). Poddałam pierwotny projekt zmianom. Mam nadzieję, że obecna wersja będzie ułatwiała modlitwę, medytację. https://youtu.be/5M-5POazmYk
Zabójcze szemranie
Uważny czytelnik bez trudu zapewne już wyłapał podstawowy błąd w naszym wywodzie: nie powiedziane zostało aż do tej chwili, czym owo groźne szemranie jest. Możemy je opisać jako bezpłodne narzekanie, chociaż nie zawsze nieuzasadnione (św. Benedykt zaznacza, że mnich może mieć ku temu słuszne powody). Istotny jest przymiotnik: szemranie jest bezpłodne, a zatem nic nie wnosi, nie rozjaśnia problemu, a wręcz przeciwnie – potęguje napięcie i mnoży niejasności.
Cisza i miodowe ciasteczka. Część I
Jedną z rzeczy, która bardzo wyraźnie wynika z każdej lektury wielkich pisarzy monastycznych z IV i V wieku, jest niemożność myślenia o kontemplacji lub medytacji lub „życiu duchowym” w odizolowaniu od życia w Ciele Chrystusa, życia w konkretnej wspólnocie.
Modlitwa w duchu osobistej wolności
Tradycyjnie w klasztorze poświęca się jej przynajmniej pół godziny dziennie. Jeśli jednak ktoś dopiero rozpoczyna praktykę regularnej modlitwy osobistej, może zacząć od krótszych odcinków czasu (10–15 minut), wydłużając je w miarę możliwości. Bardzo ważne jest przy tym – podobnie jak w odniesieniu do lectio divina – by czas na modlitwę umieścić na stałe w planie dnia i nie skracać go bez bardzo ważnej przyczyny.
Abba Mojżesz, niekłamany grzesznik
[Powiedział abba Mojżesz:] „Jeżeli człowiek nie jest w sercu przekonany, że jest grzesznikiem, to Bóg go nie wysłuchuje”. A brat zapytał: „Co to znaczy być przekonanym że się jest grzesznikiem?”. Starzec odpowiedział, że jeśli ktoś dźwiga ciężar własnych win, to nie ogląda się za cudzymi.Apoftegmaty Ojców Pustyni, t. I, Mojżesz 16[510] Coraz bardziej popularna w …
Adwent z Abbą. Odc 1
Wiele można by powiedzieć o ascezie. Ograniczmy się jednak do jednego zdania. Asceza nie jest dla wszystkich. Podobnie jak surowa asceza nie sprzyja życiu duchowemu jeśli nasze życie duchowe nie jest gotowe do ascezy. Ale któż z nas nie marzył o wieńcu zwycięstwa? Któż z nas nie śnił o miejscu na podium, o tytule świętego, …
Abba Motylion i…życie na kocią łapę.
-Osioł! Ale ze mnie osioł! -mruczał do siebie Papillon klęcząc przed rozbitym kubkiem i rozlaną kawą. -Zachciało się i ciastka i kawy...-fuknął. Papillon już tydzień gościł w gospodarstwie niedaleko rodzinnego domu abby Motyliona. Przyzwyczaił się do komarów. Walczył z nimi bronią chemiczną. Z abbą spotykał się co dwa dni. Na brewiarz i lekturę duchową. Był już …
Abba Motylion i… Zmartwychwstanie.
-Co znowu?! Papillon wstał, mamrocząc i fukając na wszystkie strony. Od tygodnia fukał i nie wstawał. Raz fukał ze złością, raz ze smutkiem, innymi razy ze zmęczenia. Jedno było niezmienne - Papillon fukał. Położyło go w Wielki Poniedziałek. Wszystkie nadzieje, jakie wiązał z czasem oczekiwania na Wigilię Paschalną, nadzieje na pełną pocieszenia modlitwę, na przeżycia …
Abba Motylion i….tajemnica Triduum Sacrum.
-Motyla noga! -mruczał do siebie podirytowany Abba Motylion. Powodem irytacji abby były jednak nie motyle, ale króliczki. Króliczki przebrane były w kostiumy różnej maści. A to przeciekał dach pustelni, a to brat bez zasięgnięcia rady starca pozamawiał liny na koszyki ( a nie było za nie jak zapłacić), a to dawny znajomy podesłał mu …
Abba Motylion i….oczekiwanie na owoce.
Abba Motylion od kilku dni planował ekstradycje. I to wielokrotną. Nie była to jednak sprawa polityczna. Nie bacząc na złą pogodę i nienajlepszy wzrok starzec z mozołem umieszczał szmaty nasączone naftą w tunelach nielegalnych imigrantów. Imigranci robili podkopy, chowali się, uciekali. Starzec tunele zatykał. I tak dzień po dniu. Mimo żmudnej pracy na twarzy starca malowało się zadowolenie. …
Abba Motylion i…. do czego ci dziękczynienie.
Do niczego! Nie wytrzymam już. Wszystko odwrotnie niż miało być! No, prawie odwrotnie. Ale jednak.... Papillon mamrotał już drugi tydzień z rzędu. Reszta uczniów obchodziła jego pustelnię zgrabnym łukiem, co wymagało sporego wysiłku. Pustelnia Papillona stała w sąsiedztwie pustelni abby Motyliona a do tej drugiej zmierzały pochody złaknionych towarzystwa świętego starca uczniów. Uczniowie Motyliona nie grzeszyli …
Czytaj dalej "Abba Motylion i…. do czego ci dziękczynienie."
